Dojazd, czyli wszysto co możemy przewidzieć
- Paszporty
co prawda do Chorwacji wjedziemy na dowód osobisty ale w przypadku odpukać jakiegoś wypadku nie jesteśmy objęci bezpłatną pomocą medyczną dlatego warto jest mieć paszport
- Dodatkowe ubezpieczenie medyczne oraz NW na czas pobytu za granicą - kosztuje grosze ,a człowiek śpi spokojnie.
- Winiety - warto wcześniej zaopatrzyć się w nie w każdym oddziale PZMot można pominąć zakup winiety na przejazd przez Słowenię autostradą, można pokusić się na objazd autostrady boczą drogą przez Mureck w Austrii potem kierować się na miasto Lenart w Słowenii a następnie na Ptuj żeby w końcu dotrzeć do przejścia granicznego w Gornji Macelj, natomiast warto za zaoszczędzone pieniądze na winietce dzieciakom kupować pyszne lody .
- My jedziemy przez Słowację - Austrię - tutaj robimy postój z noclegiem w hoteliku Oekotel w Grazu bardzo czysto, śniadanie wliczone w cenę ok 20 euro od osoby. UWAGA w pokojach nie ma szklanek,kubków,czajników elektr.,tac etc. czyli jeśli jesteśmy głodni to musimy mieć własny prowiant aby przetrwać do rana i własne picie czyli dla lubiących gorące napoje termos.
- Następnego dnia rano wypoczęci i po śniadanku wyjeżdżamy z Grazu i kierujemy się na Mureck gdzie przekraczamy granicę ze Słowenią tutaj wpadamy na drogę lokalną o jakości nie odbiegającej od polskich standardów - patrz: nie ma cudów ale jedzie się spokojnie - i dalej podróżujemy tak jak jest to opisane w punkcie 3.
- Docieramy do upragnionej Chorwacji do przejścia granicznego w Gornji Macelj i tutaj mamy pełną rozpustę czyli same autostrady do zjazdu na Makarską Rivierę. Ale po kolei z Gornji Macelj na Zagrzeb potem kierujemy się na Split po przejechaniu zjazdu na Split kierujemy się na Brelę i tutaj zjeżdżamy z autostrady. Warto wspomnieć że Chorwaci mają chyba tak dobre autostrady jak Niemcy ale są płatne możemy płacić w euro lub kunach, my jednak polecamy płacenie kunami i to odliczonymi gdyż zdarzyło się że obsługa próbowała nas oszukać nie wypłacając reszty. Najwygodniej jednak płaci się kartą płatniczą ponieważ są oddzielne bramki. Podróż w jedną stronę to wydatek rzędu 150-170 kun .
- Kilka niezbędnych rzeczy w samochodzie :
- na Słowacji : winieta, kamizelki odblaskowe, trójkąt ostrzegawczy, apteczka, gaśnica, włączone światła mijania/do jazdy dziennej
- w Czechach: winieta, kamizelki odblaskowe, trójkąt ostrzegawczy, apteczka, gaśnica, włączone światła mijania/do jazdy dziennej, komplet zapasowych żarówek
- w Austrii : winieta, kamizelki odblaskowe, trójkąt ostrzegawczy, apteczka, gaśnica, włączone światła mijania/do jazdy dziennej,
- na Słowenii : winieta/lub nie (zależy czy jesteśmy oszczędni- moja żona mówi że jestem skąpy a ja jej odpowiadam że wolę dzieciom kupować więcej lodów przez całe wakacje w Chorwacji niż zapłacić ciężkie pieniądze za przejazd odcinkiem ok 60 km) kamizelki odblaskowe, trójkąt ostrzegawczy, apteczka, gaśnica, włączone światła mijania/do jazdy dzienne
- w Chorwacji : kasa na autostrady, kamizelki odblaskowe, trójkąt ostrzegawczy, apteczka, gaśnica, komplet zapasowych żarówek.
- O paliwie:
- W zasadzie ceny na paliwo w Unii Europejskiej są zbliżone, jednak chodzi o jakość paliwa - dotyczy to szczególnie diesla z common rail - czyli tankujemy tylko na znanych i markowych stacjach - chociaż nie podejrzewam aby w Austrii ktoś robił takie mieszanki jak u nas ale.... (strzeżonego Pan Bóg......), my praktykujemy tak: zalewam cały zbiornik paliwem jeszcze w Polsce dojeżdżam na nim do Grazu w Austrii tam do pełna i ostatnie tankowanie w Chorwacji dieslem droższym ( są 2 rodzaje ON tańszy i droższy - nazywa się chyba EURODIESEL -cena jego jest 0 jakieś 1 do1,4 wyższa na litrze w porównaniu do Polski.
- Z powrotem robię tak w Chorwacji do pełna, przy wyjeździe z Chorwacji do pełna, w Austrii do pełna i na tym jedziemy do Polski.
- O awarii pojazdu:
- Najtrudniejszy temat zostawiłem sobie na koniec bo nie wiem co Wam napisać bo odpukać nigdy nie znalazłem się w takiej sytuacji. Zawsze mam wykupiony assistance Europa w Allianzie i chyba na pewno jeśli miałbym awarię naszego samochodu dzwoniłbym do nich po pomoc. Jeśli macie jakieś doświadczenia którymi chcielibyście podzielić się z innymi napiszcie na email strony a Wasz tekst zostanie tutaj zamieszczony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz